Speed Trio: Despite Obstacles

tytuł

Speed Trio: Despite Obstacles

wykonawcy
King, Dave, Speed, Chris, Tordini, Chris
nr katalogowy
INT 404
opis
Chris Speed’s superb trio with bassist Chris Tordini and drummer Dave King continues to write its band history with Despite Obstacles, their third album on Intakt Records. Releasing ten years after their debut album, Despite Obstacles is a testament to the band’s continued vitality. Speed, a recent member of the newly arranged The Bad Plus where he is reunited with Dave King in another working band, explains the constitutive impetus for this trio: “The initial idea for this trio was to play more swing-based music, to stay in a jazz-trio world.” and Kevin Whitehead adds in the liner notes: “Some saxophonists use trios to stretch way out. Chris Speed has other ideas. ‘I gravitate to getting to the point - featuring the song. I love to explore and open things up but there needs to be a directness as well.’ ”
nośnik
CD
data wydania
5.06.2023
EAN / kod kreskowy
7640120194048
68,00 zł
lub

Produkt dostepny w niewielkiej ilości.

Wysyłka w ciągu 3 dni roboczych

Darmowa wysyłka dla zamówień powyżej 300 zł!

Darmowy kurier dla zamówień powyżej 500 zł!

sprawdź koszty wysyłki

Recenzje naszych klientów

Trzecia płyta Chris Speed Trio (...) pisze Andrzej Kalinowski (Jazz Forum)(..) wydana (...)

Andrzej Keler

17.10.2023

Trzecia płyta Chris Speed Trio (...) pisze Andrzej Kalinowski (Jazz Forum)(..) wydana w Intakt Rec. nie wnosi nic nowego do wizerunku nowojorskiego saksofonisty, klarnecisty i kompozytora, ale jak on sam mówi: „oprócz odkrywania i otwierania nowych rzeczy liczy się też bezpośredniość”. Z pewnością „Despite Obstacles” należy do nagrań, w których muzycy spotykają się ze sobą i grają ponieważ to lubią. Wszystko brzmi tutaj bardzo dobrze, a porozumienie między muzykami przez cały czas pozostaje na przyjacielskim poziomie, a jednak muzyka nie porywa i należy do tych nagrań, które wymagają także od nas odpowiedniego nastroju. Otrzymujemy osiem autorskich kompozycji, z wiodącą rolą saksofonu tenorowego, niespełna 36 minut muzyki, bardzo wyciszonej i jakby celowo przytłumionej, gdy chodzi o realizację nagrania, wręcz ascetycznej, a nagranej w kameralnym wnętrzu Brooklyn Recording, NYC. Trudno oprzeć się wrażeniu, że tych osiem krótkich kawałków, to tylko materiał wyjściowy do koncertów, jakby ograny w studio przed planowanymi występami w klubach. Nawet realizacja płyty przypomina (a może wspomina), nagrania klubowe live, których tak bardzo brakowało w okresie pandemicznej izolacji, co dla muzyków żyjących i pracujących w tak intensywnym mieście jakim jest Nowy Jork musiało być szczególnie dotkliwe. Otrzymujemy od Chrisa zapis jego prywatnych nastroi i przemyśleń, mocno osadzonych w bluesie i post bopie. W ostatnim na płycie utworze „Amos”, wykonywanym w całości na klarnecie, muzyka robi się na chwilę jakby bardziej rozświetlona, liryczna, z piękną odpowiedzią na solo lidera przez kontrabasistę, jednak utwór znów kończy się zbyt szybko.