The store will not work correctly when cookies are disabled.
Używamy cookies aby ułatwić korzystanie ze sklepu.Zgodnie z dyrektywą dotyczącą prywatności w sieci, musimy zapytać o Twoją zgodę na zapisywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.
classical music distribution
tytuł
James Brandon Lewis Quartet: Molecular
wykonawcy
James Brandon Lewis Quartet
nr katalogowy
INT 350
opis
Saxophonist and composer James Brandon Lewis possesses an inspiring energy. His deep curiosity and the thrill he gets from discovery are crucial facets of his personality, and qualities that guide his art. Over the last half-decade he’s emerged as one of the most exciting figures in jazz and improvised music, a voracious listener who rejects stylistic hierarchies and one that has feverishly explored new ideas and embraced fresh motivations with every new project.
Inspired by molecular biology James Brandon develops a special system for a surprising and beautiful music with his Quartet with drummer Chad Taylor, pianist Aruán Ortiz, and bassist Brad Jones. He has taken the idea of a “Molecular Systematic Music” to heart in the formulation of the compositions featured on the stunning debut album by this quartet.
James Brandon Lewis says: “I wrote out everything, but the reason I feel like the music is still free is because the lines dictate the harmonic information. With this band the music is going to lift off the page.” Listen to the recordings: The James Brandon Lewis Quartet takes off with an exuberant joy of playing and that rhytmic intensity and thematic beauty that is rooted in the jazz tradition.
Andrzej Kalinowski /JAZZ FORUM
JAMES BRANDON LEWIS QUARTET
MOLECULAR (Intakt (...)
Andrzej Keler
17.12.2020
Andrzej Kalinowski /JAZZ FORUM
JAMES BRANDON LEWIS QUARTET
MOLECULAR (Intakt CD 350 / 2020) **** (cztery gwiazdki)
A Lotus Speaks; Of First Importance; Helix; Per 1; Molecular; Cesaire; Neosho; Per 2; Breaking
Code; An Anguish Departed; Loverly
James Brandon Lewis - saksofon tenorowy, kompozycje i aranżacje
Aruán Ortiz - fortepian
Brad Jones - kontrabas
Chad Taylor – perkusja
Saksofonista James Brandon Lewis, nowa i od razu wyrazista osobowość na nowojorskiej scenie jazzowej, który został niedawno uznany za wschodzącą gwiazdą saksofonu tenorowego w ankiecie krytyków DownBeat Magazine 2020. Brandon Lewis jest też utalentowanym kompozytorem i charyzmatycznym improwizatorem obficie czerpiącym z klasyki amerykańskiego jazzu, a z racji młodego wieku (37 lat) także muzyki hip-hop. „Staram się być artystą, a zarazem człowiekiem, na którego bezpośredni wpływ ma samo życie” oto jego aktualny "my point of view". W folderze albumu „Molecular” powołuje się jeszcze na kilka innych inspiracji: spirituals, duchowość, Afrykę, współczesne malarstwo, literaturę, a także fizykę i biologię molekularną, jednak który z amerykańskich muzyków nie wskazuje na wielość inspiracji? Robią to prawie wszyscy, wypełniając obowiązkową częścią muzycznego marketingu. Gdy jednak przystąpimy do słuchania jego najnowszej (siódmej w dyskografii) płyty, szybko przekonamy się o muzycznej erudycji, wielkiej wyobraźni i bezpośredniości dalekiej od akademickich postaw. Muzyka Jamesa Brandona Lewisa przypadnie do gustu zarówno jazzowym purystom oraz zwolennikom progresji, a to już spory wyczyn. Starsi melomani usłyszą w muzyce saksofonisty wyraźne wpływy klasyków: Johna Coltrane’a, Sonny Rollinsa, Deweya Redmana, Branforda Marsalisa; młodsi coś w stylu Masady Johna Zorna - „Neosho” - utwór utrzymany w tonacji molowej i charakterystycznym, jakby hebrajskim systemie modalnym, ponadto energię i pulsację muzyki hip-hop lat 90. Liderowi towarzyszą wytrawni uczestnicy wielu nagraniowych sesji i tras koncertowych, sekcja wraz z błyskotliwym pianistą, doskonale realizuje powierzone zadania a w improwizacjach nie odstępuje solisty na krok, jak w dynamicznym „Helix” gdzie temat artykułowany przez saksofonistę brzmi jakby był preparowany przez DJ-a, albo jak w transowym „An Anquish Departed”. Tytułowy „Molecular” spaja wszystkie te elementy w spektakularną jedność, to prosta forma oparta na
saksofonowym riffie gdzie pentatonika, elementy muzyki wschodniej, spirituals i brzmienia współczesne, doskonale do siebie pasują.
Otrzymujemy 11 kompozycji i 46 minut wciągającej muzyki. Jest jazz i ma się naprawdę dobrze.